niedziela, 5 lipca 2015
Upalne 5km
Jeszcze wczoraj w planach miałem bieg dziś z samego rana, od 6. No nie udało się. Nie wyspałem się za dobrze, kolejny raz zresztą.
Dyszki dzisiaj bym nie dźwignął. Za gorąco, dopiero po miesiącu solidnego trenowania, no i kiepsko nawodniony. Zrobiłem piątkę. Też fajnie. Grunt, że do przodu. Nawet sporo osób biegało dziś. Wyszedłem 21.30 i było jeszcze 27st.!
Strasznie dużo meszek i komarów. Rozciągałem się w Ogrodzie Krasińskich i ciągle mnie coś atakowało. Atakowało nawet w czasie biegu. Oczywiście meszki wlatywały do oczu. Super sprawa. Trzeba będzie kupić spray na te cholerstwa.
Ogólnie jestem zadowolony.
Tak się zastanawiam, czy nie zrezygnować z tak częstego biegania 10km z przerwą 2 dni na rzecz 5km co drugi dzień. Jak dam radę. Może tak będzie lepiej?
Lokalizacja:
Warszawa, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz