Kontuzja dalej trapi, więc robimy brzuch - z psem!
Wciąż trapi mnie kontuzja. Bieganie na razie odpada. Nie szkodzi
więc, żeby w końcu zabrać się za brzuch. Nie jest już tak gorąco, więc
zrobiłem dziś wstępnie króciutkie ćwiczenia. Z bokserem jednak nie da
się, ponieważ piesek musi aktywnie uczestniczyć w tym, co robi kochany
pan :). Coś mi się wydaje, że oprócz planka to ja w domu nic więcej nie
zrobię hahaha :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz