sobota, 1 sierpnia 2015
Lipiec :)
SPALONE KALORIE: 5542 CAL :D.
Drugi miesiąc regularnego biegania za mną. Kilometraż poprawiony o 10km z hakiem. Nie jest źle. Czy mogło być lepiej? Nie. Nie chciałem szarżować niepotrzebnie. To dopiero drugi miesiąc. Stopniowo będę wprowadzał większe obciążenia.
Było parę dłuższych przerw. Trochę też zaczynam odczuwać skutki spadku motywacji. Muszę to zwalczyć. Znalazłem fajne miejsce - Kępę Potocką. Tam będę też biegał.
Powoli zbliżam się do magicznych 150km, po których miałem zacząć interwały. Przejrzę na spokojnie plany miCoacha i znajdę coś w miarę lekkiego na rozruszanie - nie czuję się na siłach, by porywać się na katorżnicze treningi. Jeszcze nie teraz.
Ogólnie to pozytywnie ten miesiąc zleciał. Kilometry szły aż miło. Pogoda dopisywała w większości (chyba, że była burza, wtedy nie biegałem, choć było zaplanowane). No nic, niedługo zawitam na Agrykolę :D.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz