Główka: 98 cali kw. / 632.26 cm kw.
Długość: 27 cali / 68.58cm.
Waga z naciągiem: 11.2 uncji / 317.51g (mój tester miał 325g)
Balans: 1 pts HL / mój tester miał 33,5cm.
Swingweight: 331.
Sztywność: 66.
Profil ramy: 21.5mm.
Poziom mocy: Średni.
Styl zamachu: Pełny.
Szybkość zamachu: Szybki.
Recenzja traktuje o wersji sklepowej – fabrycznej.
Rakieta „fabryczna” dla mnie była dziwna. Balans prawie, że HH; za bazówkę nie wiem, kto odpowiadał, ale chyba przedstawiciel branży kosmetycznej. Po prostu wziął gąbkę, podkleił obustronnie klejącą taśmą i owinął na rączkę. Trzymać się tego nie dało. Zero czucia i kontroli. Nie mogłem złapać sobie uchwytu, bo palce dosłownie mi się zatapiały. O wiele lepsza jest Hybrid Pro z fabrycznych Wilsonów. Ta tutaj jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Nie znajduję żadnego sensu w zaoferowaniu klientom właśnie takiej owijki. Jeszcze bym zrozumiał, jakby to była rama dla początkujących, dzieci. Jednak na taką ramę taka owijka to moim zdaniem zły wybór.
KONTROLA/CZUCIE
Mocy jest znacząco. Ciężko było mi ją okiełznać z początków. Chcąc zagrać bardziej technicznie, lżej, skróty choćby, musiałem z ramą walczyć. Nie mówię już o grze przy siatce – było mi trudno. Ciągła walka z kontrowaniem mocy. Rama stworzona do gry za końcową linią, więc poziom mocy jest do tego przystosowany. Jednak kontrola jest również, nie mogę tu przesadzać. Sądzę, że stosunek mocy do kontroli jest na dobrym poziomie. W sam raz do takiej gry.
STABILNOŚĆ
Przy grze na sieci nie było źle w tym aspekcie. Przy mocniejszych piłkach może czasem odniosłem wrażenie, że przydało by się parę gramów. Jednak tak ogólnie to nie ma tragedii. Przy grze z końca kortu też miałem momenty, że rama zachowywała się dziwnie, ale trzeba wziąć na poprawkę to, że bazówka jest tragiczna, no i ja nie jestem Federerem. Czasem luzuję uchwyt, nieświadomie.
MANEWROWOŚĆ
Tutaj mam mieszanie uczucia. Czasem miałem wrażenie, że gram maczugą. Pewnikiem wina balansu. Przy moim 1HBH odczuwałem pewien dyskomfort. Podczas gry na sieci było tak sobie. Musiałem bardzo uważać. Przy graniu z końca kortu trzeba faktycznie uważać na zamach, ustawienie, pracę nóg.
FH/BH
Moc z ramy jest, więc FH łupie się z końca kortu świetnie. Moc pomaga, ale i możemy skontrolować uderzenie. Przy dobrym timingu leci piłka tam, gdzie się chce. Gra z końca nie sprawia problemów. Przy graniu np. dropów trzeba uważać, bo inaczej skrót ląduje w połowie kortu.
SERWIS
Uważam, że mój serwis zyskał na sile, skuteczności i regularności. To znaczy jasna sprawa – jak nie ma formy, to i rama nie pomoże. Jednakże moim zdaniem rakieta daje znaczący margines błędu, jak i pakiet pomocowy. W tym aspekcie byłem bardzo zadowolony.
VOLLEY
Niestety tutaj nie jest różowo. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z siłą, bo inaczej z dobrego volley’a robi się wystawka lub aut. Rakieta nie jest ukierunkowana na kontrolę, tylko bardziej na moc i granie z końca kortu.
WYMAGANIA/WRAŻENIA/UWAGI
Rama moim zdaniem, ze względu na balans i moc ramy, dla 2HBH. Przy moim (i tak koślawym) 1HBH męczyłem się, grało się kiepsko. Dla mnie głównym problemem w ogóle była moc z ramy. Przy większości zagrań musiałem uważać. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że z reguły gram innymi ramami (cięższe, bardziej wyprane z mocy, balans HL), więc te kwestie rzutują na całokształt odczuć.
Zdecydowanym minusem jest dla mnie bazówka fabryczna. Nie mogłem normalnie grać. Miękka strasznie. Nie moja bajka, ale może komuś przypasuje.
Jeśli miałbym podsumować, to rakieta dla graczy z NTRP tak minimum te 3 jednak. Niby moc jest, kontrola też, ale trzeba jednak umiejętności, by z tego korzystać. Nie jest to samograj. Do grania z końca kortu i dla graczy raczej z 2HBH zważywszy na balans.
Długość: 27 cali / 68.58cm.
Waga z naciągiem: 11.2 uncji / 317.51g (mój tester miał 325g)
Balans: 1 pts HL / mój tester miał 33,5cm.
Swingweight: 331.
Sztywność: 66.
Profil ramy: 21.5mm.
Poziom mocy: Średni.
Styl zamachu: Pełny.
Szybkość zamachu: Szybki.
Recenzja traktuje o wersji sklepowej – fabrycznej.
Rakieta „fabryczna” dla mnie była dziwna. Balans prawie, że HH; za bazówkę nie wiem, kto odpowiadał, ale chyba przedstawiciel branży kosmetycznej. Po prostu wziął gąbkę, podkleił obustronnie klejącą taśmą i owinął na rączkę. Trzymać się tego nie dało. Zero czucia i kontroli. Nie mogłem złapać sobie uchwytu, bo palce dosłownie mi się zatapiały. O wiele lepsza jest Hybrid Pro z fabrycznych Wilsonów. Ta tutaj jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Nie znajduję żadnego sensu w zaoferowaniu klientom właśnie takiej owijki. Jeszcze bym zrozumiał, jakby to była rama dla początkujących, dzieci. Jednak na taką ramę taka owijka to moim zdaniem zły wybór.
KONTROLA/CZUCIE
Mocy jest znacząco. Ciężko było mi ją okiełznać z początków. Chcąc zagrać bardziej technicznie, lżej, skróty choćby, musiałem z ramą walczyć. Nie mówię już o grze przy siatce – było mi trudno. Ciągła walka z kontrowaniem mocy. Rama stworzona do gry za końcową linią, więc poziom mocy jest do tego przystosowany. Jednak kontrola jest również, nie mogę tu przesadzać. Sądzę, że stosunek mocy do kontroli jest na dobrym poziomie. W sam raz do takiej gry.
STABILNOŚĆ
Przy grze na sieci nie było źle w tym aspekcie. Przy mocniejszych piłkach może czasem odniosłem wrażenie, że przydało by się parę gramów. Jednak tak ogólnie to nie ma tragedii. Przy grze z końca kortu też miałem momenty, że rama zachowywała się dziwnie, ale trzeba wziąć na poprawkę to, że bazówka jest tragiczna, no i ja nie jestem Federerem. Czasem luzuję uchwyt, nieświadomie.
MANEWROWOŚĆ
Tutaj mam mieszanie uczucia. Czasem miałem wrażenie, że gram maczugą. Pewnikiem wina balansu. Przy moim 1HBH odczuwałem pewien dyskomfort. Podczas gry na sieci było tak sobie. Musiałem bardzo uważać. Przy graniu z końca kortu trzeba faktycznie uważać na zamach, ustawienie, pracę nóg.
FH/BH
Moc z ramy jest, więc FH łupie się z końca kortu świetnie. Moc pomaga, ale i możemy skontrolować uderzenie. Przy dobrym timingu leci piłka tam, gdzie się chce. Gra z końca nie sprawia problemów. Przy graniu np. dropów trzeba uważać, bo inaczej skrót ląduje w połowie kortu.
SERWIS
Uważam, że mój serwis zyskał na sile, skuteczności i regularności. To znaczy jasna sprawa – jak nie ma formy, to i rama nie pomoże. Jednakże moim zdaniem rakieta daje znaczący margines błędu, jak i pakiet pomocowy. W tym aspekcie byłem bardzo zadowolony.
VOLLEY
Niestety tutaj nie jest różowo. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z siłą, bo inaczej z dobrego volley’a robi się wystawka lub aut. Rakieta nie jest ukierunkowana na kontrolę, tylko bardziej na moc i granie z końca kortu.
WYMAGANIA/WRAŻENIA/UWAGI
Rama moim zdaniem, ze względu na balans i moc ramy, dla 2HBH. Przy moim (i tak koślawym) 1HBH męczyłem się, grało się kiepsko. Dla mnie głównym problemem w ogóle była moc z ramy. Przy większości zagrań musiałem uważać. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że z reguły gram innymi ramami (cięższe, bardziej wyprane z mocy, balans HL), więc te kwestie rzutują na całokształt odczuć.
Zdecydowanym minusem jest dla mnie bazówka fabryczna. Nie mogłem normalnie grać. Miękka strasznie. Nie moja bajka, ale może komuś przypasuje.
Jeśli miałbym podsumować, to rakieta dla graczy z NTRP tak minimum te 3 jednak. Niby moc jest, kontrola też, ale trzeba jednak umiejętności, by z tego korzystać. Nie jest to samograj. Do grania z końca kortu i dla graczy raczej z 2HBH zważywszy na balans.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz