wtorek, 19 kwietnia 2016
Zaległość z poniedziałku i z dzisiaj
RAK. OZN. To z poniedziałku z Kolegą. Wyniku nie pamiętam szczerze powiem. Pamiętam natomiast, że znowu przegrałem parę ważnych piłek i mam tego świadomość. Meczu bym nie wygrał - jeszcze nie teraz. Z tym, że parę gemów by wpadło ;). Trochę szkoda. FH wtedy mi się przebudzał, było więcej w korcie, ale wciąż nie to. Fizycznie dobrze, ale ręka pobolewała.
To dziś z dawno nie widzianym dobrym Kolegą. Fajnie było się spotkać i pogadać jednocześnie pograć. Oczywiście żaden z nas nie wytrzymał długo i zaczęliśmy grać na punkty. Udało mi się wygrać 60 60. Wchodziło dużo FH. Szczególnie moich ulubionych crossów. Niestety odwrócony cross z FH wszedł tylko jeden, co jest moim najnajnajulubionym zagraniem :D.
Więcej nie dam rady napisać. Ręka trochę boli. Raczej przerwa od tenisa do niedzieli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty nie ściemniaj tylko zapisuj się na TF'a :)
OdpowiedzUsuńKurna, kto przed 5. rano znalazł siły i czas, żeby napisać? :)
UsuńCoś się zegarek popsuł chyba :) A kto napisał to pomyśl, niewiele osób komentuje twoje zmagania :)
OdpowiedzUsuńA więc gramy tajemniczego wielbiciela, oki :D :D :D :D Z tym zegarkiem to faktycznie dziwnie :). Mam dwa, trzy podejrzenia odnośnie tożsamości :). Obojętnie kto - życzę powodzenia na TF :)
OdpowiedzUsuń